Urzeczony jakością węgla korespondencyjnego poczyniłem zakupy na nadchodzącą zimę. Towar dostarczyła, a jakże, Poczta Polska. Co prawda z biadoleniem, ale wyładowano mi toto najbliżej jak się dało:
Postanowiłem zastodołować całość póki sucha. Najprościej wziąć traktorem na widły i wstawić. Cóż, traktor podniósł, widły wytrzymały, ale paleta już nie… No to sobie ponosiłem:/
Ale węgiel na zimę mam:)
Miesiąc: Wrzesień 2018
Ojta ojta
Z braku sensownego sprzętu komputerowego nie chce mi się pisać i tyle. Żeby nie było to walnę coś z telefonu.
Najmłodsza dzielnie walczy na zawodach. Również z niedźwiedziami:
Dziewczyny trochę trenują, może niezbyt regularnie ale za to ambitnie:
Efekty są widoczne. Najmłodsza wystrzelała na ostatnich zawodach 2gie miejsce:)
Ja też odnoszę spektakularne sukcesy – kulinarne. Na przykład wymyśliłem ażurowe gofry.
W motocyklowej stajni zaszły zmiany:
Zobaczymy, co z tego wyniknie.
I na razie tyle.